Kogo najbardziej dotkną zmiany?
Największe podwyżki mogą odczuć:
- Właściciele domów jednorodzinnych, którzy korzystają z pieców na węgiel i gaz.
- Mieszkańcy bloków z ogrzewaniem gazowym, szczególnie jeśli nie dojdzie do modernizacji budynków.
Państwo planuje jednak środki łagodzące skutki podatku dla najbiedniejszych i klasy średniej.
Czy trzeba wymieniać ogrzewanie?
Wbrew obawom, nowe przepisy nie wprowadzają obowiązku natychmiastowej wymiany pieców gazowych czy węglowych. Dyrektywa budynkowa określa jedynie, że do 2030 roku kraje UE powinny zmniejszyć zużycie energii w budynkach o 16 proc.. - podaje PortalSamorzadowy.pl. Nie oznacza to jednak przymusu rezygnacji z ogrzewania gazowego.
Po 2040 roku Unia chce stopniowo odchodzić od gazu, ale nie oznacza to całkowitego zakazu jego używania. Państwa członkowskie same zdecydują, jak dostosować się do tych założeń.
Czy będą kary za brak dostosowania się do dyrektywy?
Nie będzie kar za samo posiadanie pieca gazowego czy węglowego - wyjaśnia PortalSamorzadowy.pl. Jednak państwa członkowskie mogą wprowadzić sankcje za nieprzestrzeganie określonych wymogów, np.:
- Brak świadectwa energetycznego przy sprzedaży lub wynajmie mieszkania.
- Wykonywanie modernizacji bez przestrzegania norm energetycznych.
Czy można uniknąć podwyżek?
Podatek ETS 2 można złagodzić poprzez:
- Termomodernizację budynków (np. ocieplenie ścian, wymianę okien).
- Korzystanie z odnawialnych źródeł energii (pompy ciepła, fotowoltaika).
- Dotacje rządowe – Polska otrzyma największe środki w UE na pomoc dla gospodarstw domowych i inwestycje w energooszczędne rozwiązania.