Deweloper jest za jawnością cen mieszkań. „Skończą się niedomówienia, uczciwi zyskają”

- Nie, jawność cen mieszkań nie spowoduje spadków sprzedaży mieszkań. Nie jest to rewolucja, nie jest to coś przeciwko czemu branża będzie protestować. Mam wrażenie, że w interesie wielu grup interesów jest przedstawianie deweloperów jak żarłocznych rekinów, którzy nawet z ceny swoich produktów robią przestrzeń manipulacji i spekulacji – mówi Daniel Makowski, ekspert rynku niercuchomości.
– Nie podoba mi się retoryka plityczna wokół tego tematu, bo jest dla naszego biznesu po prostu krzywdząca. Jako przedsiębiorca jestem za jawnością cen mieszkań. To nie rewolucja, a normalność. Warto jednak pamiętać o jednej rzeczy: taka ustawa musi być dobrze przygotowana – dodaje Daniel Makowski.

Reklama

Sprawa budzi dyskusje, ale w opinii ekspertów sama jawność cen nie jest tematem problemowym. Więcej kontrowersji budzi konstrukcja ustawy i np. prowadzenie raportu zmienności cen mieszkań czy to, że historia zmiany ceny musi być upubliczniana.
Ekspert uważa, że to może powodować, że przedsiębiorcy będą mniej skłonni do obniżania cen nieruchomości. Wątpliwości dotyczą także tego kogo dotyczy ustawa i czy do raportów cenowych zobowiązani będą także sprzedający na rynku wtórnym.

- Uczciwi, profesjonalni deweloperzy – których na szczęście w Polsce nie brakuje, na tym tylko zyskają. Zyskają zaufanie, wiarygodność i lepiej poinformowanego klienta. To deweloperzy budują miasta. Biorą na siebie ryzyko związane z kosztownym inwestowaniem, tworzą miejsca do życia, pracy. To przepis, który cywilizuje komunikację z klientem i pozwala uczciwym firmom wyróżnić się na tle tych, którzy grali niedomówieniami i “promocjami dnia” – przekonuje Daniel Makowski.

Reklama

Ceny mieszkań jawne: to już jest faktem na rynku wtórnym

Ekspert zwraca też uwagę na fakt, iż pojawiają się jednak także głosy krytyki pod kątem ustawodawców.

- Jestem już znudzony wypowiedziami polityków o „tych złych deweloperach”, których trzeba przywoływać do porządku ustawami i restrykcjami. To bardzo koniunkturalne i niesprawiedliwe – mówi Makowski.
- Ta zmiana przybliża rynek pierwotny do realiów rynku wtórnego, gdzie ceny są znane od lat. Na pewno rynek wtórny również będzie musiał zostać dostosowany do zmian. Nie wyobrażam sobie bowiem, by deweloperów ścigać za np. zbyt intensywne zmiany cen, gdy sprzedawcy na rynku wtórnym będą korygować ceny codziennie i nie prowadzić ewidencji zmian. Wolny rynek potrzebuje transparentności, ale potrzebuje też swobody. Ten temat więc na pewno będzie jeszcze obiektem dyskusji – podsumowuje Daniel Makowski.